Retbike RET Explorer już w redakcji - Motogen.pl

Odbiór

Po półtoramiesięcznym oczekiwaniu, przepełnionym niecierpliwością i nerwowym stąpaniem z nogi na nogę, odebrałem wreszcie kombinezon. Przymiarka potwierdziła fachowość ekipy RetBike. Krój oraz ergonomia nowego nabytku nie wymagały żadnej ingerencji, a jakość wykonania nie pozostawiła nic do życzenia. Jedyną niezbędną poprawką było przełożenie na drugą stronę suwaka spinającego spodnie z kurtką (część przesuwna była od wewnątrz kombinezonu). Zajęło to pracownikowi producenta nie więcej niż dwie minuty, po czym kombinezon trafił do bagażnika, a godzinę później rozpoczął razem ze mną jazdę próbną.

Wrażenia

Pogoda była tak upalna, że podpinka i membrany trafiły do szafy. Pierwsze wrażenie – wentylacja kurtki jest genialna. Nie spodziewałem się, że kurtka tekstylna wykonana z innego splotu niż Mesh może tak skutecznie odprowadzać ciepło (oczywiście tylko w czasie jazdy, bo na postojach nie jest już tak słodko). Temat numer dwa dotyczy kieszeni w tylnej części kurtki. Gdyby była nieco większa, zdjęta membrana zmieściłaby się w niej bez problemu. Obecnie wchodzi nieco na wcisk. Kolejne spostrzeżenie dotyczyło pasów ściągających rękawy. Zmniejszenie ich obwodu odbywa się za pomocą klamry, a nie rzepu. Na początku odebrałem to jako wadę – rzepy są łatwiejsze w obsłudze, możemy dokonać regulacji w czasie jazdy itp. Dopiero kiedy uzmysłowiłem sobie, że w dalekiej podróży po bezdrożach, przez pustynie, błota, kamienie i skały prawdopodobnie ulegną uszkodzeniu, a ich wydajność znacząco spadnie (w konfrontacji z tysiącami ziarenek piachu, promieniami UV, wodą itp.), uznałem, że zastosowany patent jest jednak znacznie lepszym rozwiązaniem. O podobnych rozterkach Wiewióra w czasie testu kurtki Seca

Kombinezon zapewnia dużo swobody, ma mnóstwo elementów regulacyjnych, świetnie dostosowuje się do kształtu ciała i, co tu dużo mówić, fajnie wygląda. Możliwości transportowe są szerokie. Mnie najbardziej przypadła do gustu łatwo dostępna wodoodporna kieszeń na rękawie, w którą idealnie zmieścimy dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Podsumowując „wrażenia”, napiszę krótko: bardzo pozytywne. Teraz czekam na test turystycznego enduro, którym pojadę w Bieszczady. Najlepiej kiedy będzie padał deszcz.

Koszty

Jak zapewne pamiętacie, nasz Ret Explorer nieco różni się od standardowego modelu; otrzymał odpinany kołnierz, z ud zdemontowaliśmy kieszenie zewnętrzne, z kolei plecy, nogi i pierś przyozdobiliśmy haftami z logo Motogen, a na lewy rękaw trafiła przypinana na rzep flaga Polski. W miejscu tylnej kieszeni mogliśmy zamontować torbę narzędziową, a z przodu apteczkę. Jednak te elementy przy turystyce w moim wykonaniu, wydają się zbędne (pewnie Wiewiór zrobiłby z nich użytek wkładając tam zestaw manicure i kilka płatków do demakijażu).

Kombinezon uszyty z Cordury kosztuje 1980 zł. Skomplikowane hafty zwiększają cenę o wartość usługi hafciarza (wysyłka do podwykonawcy), ale hafty proste, takie jak nasze, wykonywane są bezpłatnie. Demontaż kieszeni z ud, odpinany kołnierz, zmiana punktów wentylacyjnych oraz wszycie niewielkich odblasków (jeśli umożliwia to konstrukcja kurtki) również wykonywane jest bezpłatnie. Wspomniana apteczka (producent sugeruje wykonanie innego rodzaju kieszeni ze zmienionym sposobem otwierania oraz gumkami przytrzymującymi plastry czy bandaże), to dopłata rzędu 50 zł. Koszt zastąpienia tylnej kieszeni kieszenią narzędziową, to dopłata 100 zł. Jak łatwo zauważyć, mimo wprowadzonych zmian, wartość naszego kombinezonu nie różni się od ceny katalogowej. Pamiętajmy jednak, że w zależności od sugestii i oczekiwań zamawiającego, ceny mogą się nieznacznie różnić od przedstawionych.

Szczegółowy opis, wrażenia, mocne i słabe strony, zachowanie w zróżnicowanych warunkach pogodowych oraz na odmiennych typach motocykli przedstawimy w teście, który pojawi się w drugiej połowie wakacji. Jeśli macie sugestie, pytania, uwagi lub pomysły dotyczące Ret Explorera, napiszcie w komentarzach lub na .

 

 

Autor: Jakub Olkowski