Zerwanie umowy ze Stalexportem – pobożne życzenie czy realna możliwość? - Motogen.pl

Nieoficjalne źródła z Ministerstwa Infrastruktury donoszą, że sprawdzana jest opcja zerwania umowy koncesyjnej ze Stalexportem i jej konsekwencje.

Cezary Grabarczyk zapowiedział już oficjalnie, że ze strony Ministerstwa Infrastruktury nie ma zgody na planowaną podwyżkę opłat za przejazd A4 na odcinku Kraków–Katowice. Teraz podobno sprawdzane jest, czy i jak można by rozwiązać umowę z koncesjonariuszem, którego ma serdecznie dość spory odsetek Polaków. Tajny aneks umowy, o której pisaliśmy ostatnio, stanowi, że Stalexport ma prawo do podwyżki i, delikatnie rzecz ująwszy, rząd i obywatele nie mają tu nic do gadania. Dodatkowo wyżej wspomniana umowa nie stanowiła dla samego Stalexportu wiążącego dokumentu – wielokrotnie pisaliśmy o tym, jak wygląda stan autostrady, ile trwają remonty i jak bardzo przekraczane są terminy ich zakończenia. Teraz podobno miarka się przebrała…

 

Nie cieszmy się jednak przedwcześnie. Zerwanie umowy ze Stalexportem zmusi państwo polskie do wypłaty koncesjonariuszowi odszkodowania, którego kwota może sięgnąć, zdaniem eskpertów, nawet 5 miliardów złotych. Co gorsza, umowa skonstruowana jest w taki sposób, że trudno będzie udowodnić Stalexportowi łamanie jej postanowień.

Problemy z autostradą A4 nagłaśniane są przez różne media już od dłuższego czasu. I co się zmienia? Wszyscy wiemy. W tym przypadku jedynie konkretne działania mogłyby odnieść skutek, jednak umowa skutecznie wiąże ręce wszystkim, którzy mogliby się tego podjąć. Co nam pozostaje? Wybierać alternatywne drogi i trzymać mocno kciuki, żebyśmy w końcu doszli do tej Europy, bo pod wieloma względami długi marsz przed nami…