Pomijam kwestię estetyczną. Pomijam kwestię finansową. Pomijam tutaj logikę użytkowania takiego kasku – nie podano nawet informacji kto jest producentem skorupy tego dziełka sztuki. Pomijam to, że pewnie zanim właścicielka wsiadłaby na motocykl, ktoś życzliwy odrąbałby jej głowę wraz z drogocennym garnkiem. Wszystko to pomijam. A wiecie dlaczego? Bo kobieta nie musi być logiczna ani rozsądna. A mnie się pomysł zwyczajnie podoba.