Triumph, jakiego się nie spodziewacie. Genialny projekt Italian Dream Motorcycle - Motogen.pl

Italian Dream Motorcycle sama określa się jako „mikroskopijny producent motocykli” – zapewne ze względu na to, że podejmuje zaledwie kilka projektów rocznie, zaś w każdej serii przygotowuje tylko 5 sztuk motocykli.

 

Ale to nie to czyni firmę Italian Dream Motorcycles niezwykłą. Najbardziej zdumiewająca w tym przedsiębiorstwie jest postać Sergio Giordano. W wieku 30 lat zdiagnozowano u niego raka. Giordano postanowił pokonać chorobę – zaczął intensywnie ćwiczyć. Dzięki nowoczesnej medycynie i metodycznej pracy na siłowni, po dwóch latach choroba ustąpiła, a Giordano zyskał tak świetną formę, że w ciągu kolejnych dwóch lat zdobył tytuł na Mistrzostwach Europy.

 

 

Jego wcześniejsze życie także trudno zaliczyć do nudnych. Podróżował po Indonezji, Hiszpanii, Ameryce Południowej i Afryce, spędzając 15 lat za granicą. Pracował jako instruktor nurkowania, założył znaną sieci restauracji sushi we Włoszech i startował w wyścigach motocyklowych.

 

Dziś Sergio prowadzi zarówno włoską firmę Italian Dream Motorcycle, jak i Dream Motorcycle Media, która zarządza zespołem Pedercini Racing i jest agentem wielu zawodników, w tym mistrza świata Raffaela De Rosy.

 

Każdego roku Italian Dream Motorcycle buduje motocykl inspirowany postacią jednego z włoskich mistrzów motocyklowych. Tę serię poświęcono Marco Lucchinelliemu – zawodnikowi, który za swój dziki i nieprzewidywalny styl jazdy otrzymał przydomek Crazy Horse.

 

Sergio współpracuje wyłącznie z inżynierami i mechanikami z MotoGP lub WSBK. Każdy motocykl projektowany jest z myślą o najwyższej funkcjonalności, dzięki czemu finalny projekt jest na torze znacznie doskonalszy niż konstrukcja będąca punktem wyjścia.

 

Triumph Street Triple został rozebrany do niezbędnego minimum. Dodano nowe boczne owiewki wykonane z ręcznie formowanego aluminium i zaprojektowano nową ramę pomocniczą. Oryginalny wahacz został zastąpiony bardziej zaawansowaną konstrukcją jednoramienną. Zespół konstruktorów zdecydował o zastąpieniu napędu łańcuchowego napędem pasowym. Siodło jest dziełem rzemieślników, którzy pracują także dla Ferrari i Maserati.

 

Silnik zyskał dodatkowe 10 KM dzięki specjalnej mapie wtrysku i potrójnemu układowi wydechowemu. Zarówno przednie, jak i tylne zawieszenie zostało zastąpione produktami Öhlins, zaś hamulce to teraz Brembo Gold Series 4.

 

Więcej o motocyklach Triumph