Stoner potrzebuje operacji - Motogen.pl

Obecny mistrz świata – Casey Stoner uważa, że potrzebuje operacji lewego nadgarstka. Inaczej jego kariera legnie w gruzach.

Mówi się, że Austraijczyk powinien przejść operację kości tuż po wyścigu w Walencji, który odbędzie się w tym miesiącu.

W 2003 roku Stoner złamał kośc łódeczkowatą właśnie w lewym nadgarstku. Niestety, podczas wyścigu na torze Misano, znów pojawiły się związane z nią problemy.

Udzielając ostanio wywiadu, w związku z wyścigiem na Phillip Island, Australijczyk powiedział, że operacja jest niezbędna.

Muszę poddać się operacji“, mówi Stoner. „Jeśli jej nie zrobimy, skutkiem może być koniec mojej kariery. W pewnym sensie mam szczęście, że nadgarstek dał znowu o sobie znać. Wiemy co się dzieje i możemy to teraz wyleczyć, zamiast mieć poźniej większe problemy. Poza tym dobrze byłoby go teraz<<naprawić>>, ponieważ za 3 miesiące wszystko będzie w porządku. Oznacza to, że byłby gotowy przed rozpoczęciem testów na przyszły sezon.“

Stoner ma nadzieję, że kontuzja nie zaszkodzi mu podczas najbliższego wyścigu w Australii. Planuje on jechać bez potężnego bandażowania ręki. „Nadgarstek jest poprostu słaby od ciagłego zmieniania kierunku jazdy“, mówi Australijczyk. „Trochę obawiam się nadchodzącego weekendu, bo nie wiem ile okrążeń będę w stanie zrobić zanim ręka zacznie słabnąć. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, nie powinno być większych problemów.


Postanowiłem nie bandażować ręki zbyt mocno, ponieważ utrudnia mi to panowanie nad motocyklem oraz zmniejsza mój kontakt z manetkami. Bez bandaża jest mi znacznie łatwiej
.“

22-latek jest również przekonany, że uda mu się odnieść zwycięstwo przed „swoją“ publicznością.

Zawodnik teamu Marlboro Ducati nie wygrał żadnego wyścigu od czasu, kiedy zdominował pojedynek na torze Sachsenring w Niemczech, w połowie lipca. Spadek formy Stonera, wykorzystał jego rywal – Valentino Rossi, który zdominował raking klasyfikacji ogólnej. Jego ostanie, piąte z rzędu, zwycięstwo zapewniło mu zdobycie tegorocznego tytułu mistrza.

Stoner zwycięźył w Australii rok temu, a ponieważ jest to jego ojczyzna, ma on duże szanse również i w tym roku. „Powrót na Phillip Island przywołał bardzo dobre wspomnienia. Świetnie jest znowu sie tu znaleźć, nawet jeśli mamy przed sobą bardzo trudny wyścig.


Nie mogę już doczekać się wejścia na tor. Te trzy wyścigi przed Japonią były dla nas bardzo pechowe. Na tym torze zawsze dobrze mi szło i mam szansę się wykazać po ostanich niepowodzeniach.

 

Więcej o motocyklach Ducati