Schuberth C3 - Motogen.pl

Niedawno pojawił się u nas test integralnego Schubertha S1 Pro. Dzisiaj przedstawiamy szczękowca tej firmy – model C3. Bardzo często można spotkać się z opiniami, że jest to najlepszy kask szczękowy jaki istnieje. Koszt zakupu takiego topowego szczękowca to 2200-2500 zł w zależności od malowania.

Myślałem, że Schuberth C3 będzie takim S1 Pro, tylko że z podnoszoną szczęką. Jak się okazało, to dwa zupełnie inne kaski. Mimo to będę się starał je do siebie porównać, przedstawiając poszczególne różnice. Wiele osób waha się pomiędzy zakupem szczękowca, a integrala – być może taki test pomoże im podjąć decyzję.


Różnice
To co widać na pierwszy rzut oka – S1 Pro był ogromny, natomiast C3 nie odbiega rozmiarem od normy. Wlot powietrza na szczęce jest podobny w obu modelach, ale działa inaczej. W szczękowcu zamknięcie go faktycznie ogranicza wentylację. Po otwarciu wieje bardziej, zwłaszcza w okolicach czoła. Szkoda że wentylacji nie można całkowicie odciąć.

 

Za wlotem znajduje się kratka która powinna zapobiec wpadaniu większych owadów do środka, aczkolwiek wydaje mi się, że gęstsza siatka lepiej by sie sprawdziła. Na górze skorupy znajduje się jeden centralny wlot powietrza i w jego przypadku znacznie mniejsze znaczenie ma czy został otwarty, czy zamknięty. Generalnie wentylacja spisuje się całkiem dobrze.


Pole widzenia w wizjerze jest podobne, chociaż szyby się różnią – mają nieco inny kształt. Poza tym ta z C3 jest mniejsza, a to dlatego że nie zakrywa tak wielkich odblasków jakie miał S1 Pro. W szczękowcu odblaski są także, tyle że znacznie mniejsze. Wyjęcie wizjera jest łatwe i zajmuje tylko kilka sekund. Szyba została wyposażona w pinlock mający zapobiegać parowaniu. Sprawdza się bardzo dobrze – sprawa parowania wizjera po prostu nie istnieje. Problem w tym, że tak samo jak w Schuberthcie S1 Pro oraz w Shoei XR-1000, pinlock jest zamontowany zbyt nisko. W pozycji złożonej na baku patrzy się nad pinlockiem, lub jego uszczelka przebiega akurat na linii wzroku. Jest to bardzo irytujące, aczkolwiek docelowymi odbiorcami modelu C3 nie są właściciele ścigów, a podczas jazdy w wyprostowanej pozycji lub niezbyt mocno pochylonej pinlock nie sprawia problemów.


Aerodynamika C3 jest w porządku – kask ten z pewnością nie utrudnia szybkiej jazdy. Sportowa skorupa to nie jest, ale do turystyki nada się bardzo dobrze.

 

C3
Mechanizm podnoszenia szczęki w C3 jest wygodny – wystarczy wcisnąć kciukiem czerwony przycisk znajdujący się pod szczęką. Szczęka podnosi się bez oporów, mimo to samoczynnie nie opada – można jeździć ze szczęką w górze bez obaw, że po chwili opadnie zasłaniając widok.


Z pewnością sporą zaletą C3 jest blenda przeciwsłoneczna. Jeśli jeździłeś w kasku z blendą, to pewnie nie trzeba Cię przekonywać jakie to wygodne. Jazda pod słońce – jeden ruch ręką i już jest OK. Wjazd do tunelu? Kolejny ruch ręką i znowu wszystko widać. Do tego nie trzeba zabierać drugiej szyby jeśli planuje się wyjechać w słoneczny dzień, a wracać nocą. Obsługa blendy w Schubercie polega na przesunięciu suwaka znajdującego się z lewej strony pod skorupą. Miejsce to jest wygodne i nie trzeba zbytniej wprawy żeby trafiać w nie bez problemu. Moim zdaniem stopień przyciemnienia blendy został dobrany znakomicie – jest ciemniejsza niż w HJC, ale jaśniejsza niż w Airohach. W modelu S1 Pro blendę można było zamontować do góry nogami, tak żeby nie było wycięcia na nos. W C3 jeśli się uprzeć, to też można tak zrobić (obracając blendę w dalszym ciągi będzie pasowała do mocowania) jednak stanie się wtedy znacznie krótsza i raczej użytkowanie jej w ten sposób nie będzie komfortowe.

 

Zapinanie w C3 to micro-lock, który moim zdaniem jest najlepszą opcją w kaskach turystycznych (zapięcie go trwa nawet krócej niż w przypadku zapinania DD). Zapinanie to sprawdziło się w Schuberthcie bardzo dobrze – zakres regulacji jest wystarczający, a regulacja długości zapięcia nie ma tendencji do rozregulowywania się.


Wyściółka kasku jest zrobiona z termoaktywnego Coolmaxu. Można ją w całości demontować, aczkolwiek wymaga to więcej czasu niż w przypadku większości kasków (jednak wyściółkę demontuje się na tyle rzadko, że nie wydaje mi się to zbytnią wadą).  Osobiście nie przypadł mi do gustu kształt poduszek bocznych. Zagłębienie na uszy było dla mnie zbyt małe – dolna część uszu była dociskana zbyt mocno co uniemożliwiało mi  jazdę powyżej 1,5 godziny bez przerwy. Po takim czasie ból uszu stawał się już na prawdę uciążliwy. Problem ten dotknął też drugą osobę z redakcji, która także postanowiła trochę pojeździć w C3. Jest to jednak kwestia bardzo indywidualna – kształt głowy każdy ma inny. Podejrzewam, że zdecydowana większość użytkowników takiego problemu mieć nie będzie (tym bardziej że jest to kask bardzo często wykorzystywany do dalekiej turystyki i czytając opinie o nim nigdy nie natrafiłem na narzekania dotyczące komfortu).


Cisza (?)
Wszyscy mówią o tym, jakie to Schuberthy są ciche. Producent chwali się 84 dB przy prędkości 100 km/h. Natomiast jeśli chodzi o mnie to się rozczarowałem… W modelu S1 faktycznie szum był ograniczony do minimum (chociaż ryk silnika nie był zbytnio tłumiony). Natomiast C3 szumi znacznie bardziej, co jest jednak zrozumiałe w szczękowcu. Szum jest na tyle mocny, że już przy niewielkich prędkościach stara się zagłuszyć wydech. Co prawda gdy sobie przypomnę huk panujący w takich kaskach jak np. Airoh Miro, czy Cezannee, to przy nich Schuberth C3 wydaje się wytłumiony wręcz rewelacyjnie. Mimo wszystko od „najcichszego szczękowca” oczekiwałem lepszego wytłumienia.  Zdziwił mnie trochę brak jakichkolwiek uszczelek w szparze pomiędzy szczęką, a skorupą. Domyślam się, że wbrew pozorom tamtędy powietrze nie dostaje sie do środka więc uszczelnienie nie zmniejszyło by szumu.


Pewne jest jedno – jeśli przesiadasz się na C3 z jakiegoś niezbyt dobrego kasku, będziesz zachwycony.


SHARP
Sharp to brytyjski test bezpieczeństwa kasków. Sprawdza się w nim ile procent energii uderzenia jest w stanie pochłonąć kask, a ile przechodzi na mózg. Schuberth C3 dostał w nim trzy gwiazdki na pięć możliwych.  Jest to wynik lepszy od integralnego Schubertha S1 Pro (dwie gwiazdki), ale gorszy od swojego poprzednika – modelu C2 (cztery gwiazdki). Dla porównania – bezpośrednia konkurencja czyli szczękowy Shoei Multitec również dostał trzy gwiazdki.


Podsumowanie
Porządny kask, ale co nie co można jeszcze w nim poprawić. Pinlock jest bardzo skuteczny, chociaż powinien zostać zamontowany wyżej. Właściwie jest to największa wada tego kasku, która w przypdaku większości osób nie będzie miała znaczenia (w pozycji turystycznej pinlock  nie przeszkadza). Mamy więc do czynienia z bardzo dobrym kaskiem, któremu ciężko znaleźć bezpośrednią konkurencję (Sheoi Multitec nie posiada blendy przeciwsłonecznej). Jeśli szukasz topowego szczękowca, to Schuberth zdecydowanie powinien znaleźć się na Twojej liście potencjalnych zakupów.


PS.

Niedawno pojawił się model C3 przeznaczony specjalnie dla płci pięknej. C3 Lady, bo tak owa wersja się nazywa, różni się od standardowej przede wszystkim wyściółką i kształtem poduszek, które mają być lepiej dopasowane do kobiecych twarzy.


Plusy:
– pinlock
– w pełni demontowana wyściółka z coolmaxu
– zapinanie micro-lock
– blenda przeciwsłoneczna


Minusy:
– za nisko zamontowany pinlock
 

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany