Rok więzienia za przekroczenie prędkości na motocyklu - Motogen.pl

We Francji zapadł pierwszy taki wyrok w sprawie przekroczenia przez motocyklistę dozwolonej prędkości. Sędzia nie zastosował kary w zawieszeniu.

W zeszłym roku 22-letni Paryżanin, po długim pościgu, został złapany za przekroczenie prędkości podczas jazdy motocyklem. Poruszał się on wówczas z prędkością 190 km/h i usiłował uciec przed policyjnym motocyklem, który podjął pościg. Nie był to jego pierwszy występek; już wcześniej był zatrzymywany za to samo wykroczenie, a także za spowodowanie wypadku, w którym został ranny człowiek.

W tym miesiącu zapadł wyrok w sprawie pirata drogowego. Surowe orzeczenie sądu stworzyło precedens, z którego mogą zechcieć korzystać inni, by zniechęcić potencjalnych motocyklowych piratów do łamania prawa. Lekkomyślny motocyklista został skazany na rok więzienia bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe. Musi także zapłacić 7500 € kary i kosztów sądowych, stracił prawo jazdy oraz prawo do ponownego zdawania na następne 2 lata, a jego motocykl uległ konfiskacie.

Czy takie traktowanie piratów drogowych może odnieść skutek? Czy jest ono adekwatne do popełnionych przestępstw? Zdaniem francuskiego sądu, owszem. W Polsce, co prawda, system karny nie opiera się na precedensach, ale łatwo się domyślić, że taki wyrok może pociągnąć za sobą kolejne. Pytanie tylko, czy ciągłe stosowanie kija zamiast marchewki w stosunku do motocyklistów może odnieść pozytywny skutek?