Plecak Kriega R15 - kompaktowy twardziel - Motogen.pl

Właśnie dlatego moją uwagę zwrócił model R15 z oferty Kriega. Po pierwsze jest on najmniejszy z całej gamy, po drugie moje pozytywne doświadczenia z większym R30 dawały podstawy twierdzić, że i tym razem będę miło zaskoczony.

 

Wykonanie i wyposażenie

Erpiętnastka wykonana jest z nylonu 420 D o właściwościach ripstop, czyli niezaciągającego się i trudnego do przerwania. Materiał ten wciąż sprawia wrażenie bardzo solidnego, jednocześnie jest dużo lżejszy niż np. cordura o gramaturze 1000, która często stosowana jest też u Kriegi.

 

Plecak składa się z jednej głównej komory oraz zewnętrznej kieszeni, do której uzyskamy dostęp odsuwając pionowy suwak. Główna komora posiada jeszcze jedną wewnętrzną kieszeń z wzmacnianej, przezroczystej folii oraz specjalną przegrodę, w której umieścić możemy dedykowany hydropack. Jeśli się na niego nie decydujemy, przegroda ta dzieli nam przestrzeń na pół, a dodatkowe ściągacze sprawią, że możemy w niej umieścić coś, na czym zależy nam aby nie „latało” luzem, np. obiektyw od aparatu.

 

Producent określa objętość tego plecaka na 15 litrów – co to w praktyce oznacza? Do środka możemy zmieścić np. wypiętą podpinkę z kurtki, softshell i podstawowy zestaw ubrań na zmianę w stylu dwie pary bielizny i koszulki termoaktywne. To uzupełniamy telefonem, portfelem i ładowarkami w kieszeni zewnętrznej i zestaw na weekendowy wypad gotowy.

A na plecach

Kriega R15 jest bardzo lekka, co stanowi niewątliwą zaletę względem potężnych motocyklowych plecaków, które już same w sobie ważą tyle, że po chwili zaczynamy je odczuwać. Do tego genialnym rozwiązaniem jest system Quadloc. W skrócie działa to tak, że wystarczy raz poświęcić 15 minut na dopasowanie wszystkich sprzączek i pasków, aby później móc zapiąć idealnie dopasowany plecak jednym kliknięciem – bardzo wygodne. Wszyscy, którzy zdecydują się kupić R15 do jazdy w offroadzie podziękują za dodatkowe zapięcie w pasie na sprzączkę. Ja ze względów wygody postanowiłem je zdjąć, bo producent przewidział taką możliwość. Na koniec kwestii związanych z wrażeniami z noszenia warto wspomnieć o pięciomilimetrowej warstwie o może nieco wybujałej nazwie – „superspace”. Nic aż takiego super w sobie nie ma, ale zapewnia bardzo fajną amortyzację, nic nam się w plecy nie wbija, a 5 mm przestrzeni dla powietrza wystarczy, aby sprawnie odbywała się jego cyrkulacja i nie przegrzewały nam się plecy.

Artykuł codziennej potrzeby

Zespół cech jakimi są niewielka masa i gabaryty, łatwe zakładanie i możliwość dopasowania sprawiają, że bez R15 trudno mi sobie dziś wyobrazić codzienne kursy po mieście. Jako plecak do krótkiej jazdy sprawuje się wyśmienicie.

 

Ten sam zespół cech sprawia jednak, że naprawdę dłuższe wyjazdy to zdecydowanie nie jego żywioł. Najbardziej dokuczliwy jest niestety brak zabezpieczenia przed wodą z prawdziwego zdarzenia. Producent co prawda zastosował bryzgoszczelne i pyłoszczelne zamki, ale jeśli złapie nas coś więcej niż lekki, przelotny deszcz, nasz bagaż z pewnością nabierze wilgoci. Przekonałem się o tym podczas testów Ducati Monster 1200 na Teneryfie. Testy te polegały głównie na siedzeniu w basenie, piciu wina i patrzeniu się przez okno na ulewę, która zalała wszystkie okoliczne drogi. Kiedy pogoda przemieniła się z czegoś o charakterze ściany wody na po prostu silny deszcz, organizatorzy wypuścili nas w trasę. Woda w plecaku pojawiła się po piętnastu minutach jazdy. Z jednej strony producent jest fair, bo wprost twierdzi, że ten plecak to podstawowy, kompaktowy model, który nie ma zapewniać wodoodporności, z drugiej strony choć jedna, mała kieszeń np. na komórkę i ładowarki uratowałaby sprawę – szkoda. Oczywiście jak to w Kriedze, możemy dopiąć wodoodporne US o czym przeczytacie dalej, ale jak dla mnie traci się wtedy nieco główny atut R15 jakim jest kompaktowy rozmiar.

Kriegowość

Tego słowa z pewnością nie znajdziecie w słowniku języka polskiego, ale użytkownicy tej marki będą wiedzieli o co chodzi. Czymś, co charakteryzuje Kriegę oprócz świetnej jakości jest możliwość rozbudowywania produktów i łączenia ich w pakiety. Chcecie powiększyć objętość plecaka i do tego zapewnić sobie wodoodporną przestrzeń? Wystarczy dopiąć US-5 albo US-10. Potrzebujecie specjalnej kieszeni z przodu, np. na telefon? Dorzucamy Kube Pocket i sprawa z głowy. A może dodatkowy ochraniacz pleców albo bukłak z wodą? Do plecaka R15 możemy dodać to wszystko i dopasować go jak tylko chcemy do naszych potrzeb. Ja niestety nie miałem okazji sprawdzać zastosowania dodatków, ale po tym jak przygotowywaliśmy materiał o całej ofercie Kriegi jestem w stanie uwierzyć, że jeśli to komuś potrzebne, będzie zachwycony.

Podsumowanie

Kriega R15 to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto nie traktuje motocykla jako sposobu na długodystansową turystykę i potrzebuje ze sobą zabrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Lekki i wygodny plecak do którego wrzucimy tablet, komórkę, portfel, okulary i inne drobne graty stanie się świetnym kompanem codziennego załatwiania spraw na mieście lub też krótszych, weekendowych wypadów. Jest to też doskonałe rozwiązanie dla użytkowników motocykli off-road. „Pancerna” jakość potwierdzona naszym doświadczeniem i długą gwarancją oraz masa dodatków i możliwość rozbudowy charakterystyczna dla Kriegi to potężne atuty. Szkoda tylko, że za swoją drogą niemałą kwotę 405 złotych plecak ten nie zapewnia w podstawowej wersji ani jednego miejsca, które ochroni nasz sprzęt przed wodą.

 

Więcej informacji na oficjalnej stronie Kriega Polska.

 

Plusy Minusy

– Wysoka jakość,

– 10 lat gwarancji,

– opcjonalny pojemnik z wodą,

– możliwość dopięcia wodoodpornych US

– odblaskowe elementy 3M,

– lekki i wygodny.

– Brak zabezpieczenia przed wodą,

– wysoka cena.

 

 

Na zdjęciach Mateusz ma na sobie odzież marki Dane – Limfjord i Brondby.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany