Do 10. okrążenia wszystko wydawało się być przesądzone – Martin Jessopp i Michael Rutter walczyli zażarcie o pierwsze miejsce, a Glenn Irwin i Peter Hickman mieli rozstrzygnąć między sobą kwestię tego, kto zajmie najniższy stopień podium.
Zaczęło się od problemów technicznych Irwina, którego Ducati odmówiło posłuszeństwa i zaczęło tracić moc. Dzięki temu Hickman był bezpieczny na trzecim miejscu i mógł skupić się na dogonieniu liderów. Na 10. okrążeniu Jessopp popełnił błąd, pomylił biegi i zbyt wolno pokonał jeden z zakrętów. Wtedy Rutter i Hickman wyprzedzili go. Hickmanowi udało się objąć prowadzenie i zawodnik dojechał do mety z przewagą ponad pół sekundy.
To drugie z rzędu zwycięstwo Petera Hickmana. Wyścig był trudny, a Hickman przyznał, że ostatni raz dosiadał motocykla BMW rok temu i dopiero podczas czwartkowych treningów wolnych poznał motocykl, na którym miał wystartować w sobotę.