Patrz, gdzie jedziesz – motocykliści na trasie S8 - Motogen.pl

Pogoda zachęciła warszawskich motocyklistów do wycieczki, która zakończyła się dla kilku z nich dość nieoczekiwanie.

Wiadomo nie od dziś, że najbardziej kuszące są te odcinki dróg, których jeszcze nie otwarto, a zatem asfalt jest na nich gładki, sąsiedni pas pusty, a policjantów z fotoradarem nie uświadczysz, choćbyś chciał. Ten sielankowy obraz skusił prawdopodobnie grupkę kilku mieszkańców stolicy jadących na motocyklach, którzy, ignorując zakaz, wjechali na zamknięty odcinek trasy S8. Nie przyszło im jednak do głowy sprawdzić, czy aby rzeczywistość odpowiada sielankowej wizji. Trzech z nich ruszyło z kopyta, rozpędzając swoje jednoślady, gdy nagle spotkała ich niespodzianka – leżące w poprzek drogi betonowe bariery. Przejażdżka dla dwóch naśladowców Rossiego skończyła się bardzo szybko. Trzeci zdążył wyhamować i ostrzec resztę nadjeżdżających. Pechowcy zabrani zostali śmigłowcem do szpitala, skąd trafią zapewne przed oblicze sprawiedliwości. Ich życiu na szczęście nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.

Słysząc takie historie nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. W redakcji wiemy na pewno jedno – gdziekolwiek by nie jechać, warto zawsze sprawdzić, czy trasa jest przejezdna, zanim poniesie nas fantazja i osiągniemy na niej prędkość nadświetlną.