Otwarcie salonu Ducati i Triumph w Bielsku-Białej – relacja - Motogen.pl

W weekend 13-15 kwietnia odbyło się w Bielsku-Białej oficjalne otwarcie salonu Ducati & Triumph połączone z Dniami Otwartymi.

 

Mimo pogody, która płatała figle, kapiąc na przybyłych kapuśniaczkiem, imprezę, która odbywała się w salonie Ducati i Triumph przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej, można zaliczyć do udanych. Do jazd testowych oddanych zostało kilkanaście maszyn, które krążyły bez wytchnienia po bielskich trasach. Oprócz motocykli, salon przygotował szeroką gamę tematycznych akcesoriów, takich jak kaski, odzież, obuwie, czy modele, wśród których szczególnie dzieci znalazły coś dla siebie. Największe emocje wzbudziło oczywiście czerwone Ducati Panigale, które stało w salonie tylko do sobotniego popołudnia – szczęśliwy nabywca z Katowic nie mógł doczekać się możliwości wypróbowania świeżo nabytej maszyny i zaraz po przybyciu gości z Bolonii, wsiadł na swojego Dukata i odjechał, deklarując trasę po pięknej okolicy.

 

Oprócz jazd testowych, a także możliwości przymierzenia i zakupu akcesoriów motocyklowych, gospodarze imprezy przygotowali w salonie, a także przed nim poczęstunek na ciepło i zimno, okraszony kawą oraz nienachalną muzyką. Położenie salonu na terenach parkowych i duży parking zastawiony ławkami, sprzyjały atmosferze spotkania rodziny Ducatistów z różnych zakątków Polski.

 

Poniżej prezentujemy rozmowę z Rafałem Waloszkiem, właścicielem salonu Ducati&Triumph Bielsko-Biała.

 

MOTOGEN.: Jak Pan ocenia imprezę? Jak zainteresowanie?

Rafał Waloszek: Przede wszystkim jestem wdzięczny, że nie pada, bo jest to impreza plenerowa. Zarówno w piątek jak i w sobotę było u nas bardzo wiele osób umówionych na jazdy testowe oraz takich, które przyszły obejrzeć ofertę salonu, poznać osoby, które tutaj pracują. I te półtorej dnia daje odpowiedź na to, jak duże jest zapotrzebowanie na markę Ducati i Triumph w środowisku motocyklowym. Myślę, że można już w tej chwili mówić o sukcesie.

 

MOTOGEN.: Jak oceniłby Pan rynek motocyklowy na południu Polski?

R.W.: Obserwowaliśmy region, województwo i południe Polski czyli drugi po Warszawie i Mazowszu rynek motocyklowy w Polsce. To, co zobaczyliśmy, przemówiło za powstaniem salonu Ducai i Triumpha w Bielsku-Białej. To baza motocyklowa dla ludzi mieszkających i pracujących na Śląsku, którzy w wolnych chwilach jeżdżą na wycieczki w stronę gór i przejeżdżają przez nasze miasto.

 

MOTOGEN.: Jakie motocykle znajdą się w ofercie bielskiego salonu?

R.W.: Staramy się, żeby w ofercie były dostępne wszystkie motocykle. Niekoniecznie wszystkie wersje kolorystyczne, bo tego jest po prostu za dużo, ale chcemy mieć w ofercie wszystkie modele Ducati i Triumpha. Dostępność zależy od realiów i produkcji tak jak w przypadku Panigale, które cieszy się ogromnym zainteresowaniem, ale choć mamy zamówione te motocykle, musimy poczekać. Z Triumpha zapowiada się duży hit tego sezonu – Tiger Explorer 1200, z którego cieszą się już pierwsi klienci, którzy zakupili go w naszym salonie. Widzę też ogromne zainteresowanie jazdami testowymi.

 

MOTOGEN.: Panigale – tę nazwę znają już wszyscy. Czy zainteresowanie przekłada się na sprzedaż tej maszyny?

R.W.: To jest motocykl działający na wyobraźnię parametrami i ceną. Każdy, kto interesuje się motocyklami, chce obejrzeć tę maszynę. Na chwilę obecną mamy 2 sprzedane motocykle w naszym salonie, jest zapotrzebowanie na jeszcze 5 egzemplarzy w naszym salonie. Sprzedane maszyny trafiły na Śląsk i tutaj będą najczęściej widziane. My, jako salon, także staramy się brać udział w eventach, które spopularyzują markę i pokażą naszą obecność nie tylko na południu Polski.

 

MOTOGEN.: Czy salon zostanie poszerzony o inne marki?

R.W.: Tak, jest jeszcze jedna marka, która uzupełni naszą ofertę jeszcze w tym roku i jest to Moto Guzzi. Mam nadzieję, że trafi w gusta osób, które oczekują czegoś wyjątkowego, co jest kwintesencją piękna.

 

MOTOGEN.: Co oferujecie poza motocyklami Ducati i Triumph?

R.W.: Jako firma Eurorider jesteśmy przedstawicielami kilku marek – przede wszystkim oferujemy kaski Bell, ale także wydechy Termignoni, GPR, akcesoria CNC czy Litech, a także Rizoma, która cieszy się u nas ogromną popularnością. Staramy się, co myślę, że widać już w przypadku Ducati, by oferta obejmowała wszelkie gadżety, odzież czy nawet zabawki związane z marką, to samo chcemy osiągnąć w kwestii Triumpha. To jest nasz pomysł na firmę – nie tylko motocykle, ale wszystko, co jest z nimi związane. Nie jesteśmy w stanie konkurować z marketami motocyklowymi, ale nie jest to naszym celem, ponieważ nasza oferta skierowana jest do klienta, który chce się poczuć wyjątkowy.

 

MOTOGEN.: Czego można spodziewać się na Dniach Otwartych w ten weekend?

R.W.: Na pewno pojawią się u nas goście z Bolonii, przyjadą także przedstawiciele importera czyli firmy Intercars. Cieszymy się, że zobaczą nasze starania. Czeka nas jeszcze muzyka, ognisko, poczęstunek w tym piwo od regionalnego producenta. Ale przede wszystkim ogromna ilość motocykli, które można pooglądać. Co godzinę przez 8 h do dyspozycji jest 13 lub 14 motocykli do jazd testowych – kalendarz jest prawie całkowicie wypełniony. Jeśli mogę, chciałbym podziękować wszystkim chłopakom, którzy z nami pracują – nie ma tutaj przypadkowych osób, oni tworzą ten salon. Jestem dumny z tego, że mogę z nimi pracować.

 

MOTOGEN.: Dziękuję za rozmowę.

Więcej o motocyklach Ducati