Motocyklista ukarany grzywną za protest na A4 - Motogen.pl

21-letni Michał jest pierwszym motocyklistą, który został ukarany za protestowanie 31 lipca tego roku na autostradzie A4. Za to, że zsiadł z motocykla i wyłączył silnik będzie musiał zapłacić 200zł grzywny.

Zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia skierowała na policję firma Stalexport. Wykroczenie polegało na tym, że Michał wyłączył silnik swojego motocykla, zsiadł z niego i spacerował pomiędzy innymi, stojącymi motocyklami, co, zdaniem Stalexportu, tamowało ruch na autostradzie. Sprawa trafiła do sądu grodzkiego w Krzeszowicach (woj. małopolskie), gdzie motocykliście zarzucono, że zaparkował przed bramkami autostrady. Nikt, oczywiście, nie zwrócił uwagi na drobny szczegół, że oprócz Michała na bramkach stało kilkuset motocyklistów, a przejazd przez bramki odbywał się tak wolno, że raczej niemożliwym było usiedzenie w miejscu i pozostawienie ciągle pracującego silnika. Ponadto Michał na swoje usprawiedliwienie ma to, że kilka miesięcy wcześniej uległ poważnemu wypadkowi i trudno było mu wytrzymać w bezruchu przez cały czas oczekiwania na pobranie opłaty za przejazd.

Ot, w pięknym kraju żyjemy. Płacimy za krótki odcinek najdroższej jednopasmówki Europy, a jakiekolwiek protesty kończą się represjami. Bo przecież wszyscy, którzy tam byli, powinni zacząć się bać – autostradowy gigant w końcu i nas dopadnie.