MotoGP 2016: Grand Prix Argentyny na Termas de Rio Hondo - Motogen.pl

Jak przystało na początek sezonu, we wszystkich klasach mamy otwartą walkę. W klasie Moto3 ubiegłoroczne Grand Prix Argentyny wygrał Danny Kent, który zdobył również w zeszłym roku tytuł mistrzowski w klasie Moto3. W tym sezonie Kent jeździ w klasie Moto2. W Katarze rzutem na taśmę wyścig zwyciężył Niccolo Antonelli, ale walka była bardzo wyrównana i aż siedmiu zawodników przekroczyło linię mety w jednej sekundzie.

W klasie Moto2 GP Argentyny 2015 padło łupem Johanna Zarco, który pozostaje w klasie Moto2. Runda w Katarze nie pokazała pełnego potencjału zawodników po tym, jak startujący w pierwszych rzędach faworyci popełnili falstart. W Argentynie wygrał Thomas Luthi, ale cały czas musiał zmagać się z Morbidellim, który ostatecznie został ukarany za falstart i stracił szanse nawet na podium.

W MotoGP walka toczy się zarówno na torze jak i poza nim. Valentino Rossi ma już zabezpieczony kontrakt z Yamahą, ale w Katarze ukończył wyścig tuż za podium. Przyszłość Jorge Lorenza nie jest jeszcze znana i pojawia się coraz więcej plotek, że zawodnik mógłby przejść do Ducati. Sam zainteresowany podczas konferencji prasowej przed GP Argentyny powiedział, że decyzja co do dalszych losów zostanie podjęta w ciągu najbliższych kilku tygodni. Pozostaje tylko pytanie, czy jest to próba wywarcia presji na włodarzach zespołu Yamahy w celu wywalczenia lepszych warunków kontraktu, czy może Lorenzo obserwuje i analizuje potencjał Ducati. To jednak nie przeszkodziło mu rozpocząć sezonu od zwycięstwa. Skoro jesteśmy przy Ducati, to Andrea Dovizioso pokazał, że włoskie motocykle mają się świetnie i zdobył drugie miejsce w Katarze. Honda z kolei pokazała, że problemy z testów powoli znikają. Marc Marquez był trzeci, a Dani Pedrosa – piąty.

Runda ta będzie emocjonująca również dla przedstawicieli Michelin. Producent wkracza tu na zupełnie nowe terytorium. Zawodnicy będą mieli do dyspozycji opony przednie twarde i średnie oraz twarde tyły. Dostępne będą również opony rain i intermediate. Michelin przyznaje, że długie zakręty numer sześć i jedenaście będą prawdziwym sprawdzianem dla opon i zawodników.

Autor: Wojciech Grzesiak