Masters of Dirt - relacja z show FMX w Spodku w Katowicach - Motogen.pl

Pierwszy raz w Polsce, kolejny raz w Europie – przed Wami Masters of Dirt. Działo się! FMX ponownie zagościł w katowickim Spodku, lecz tym razem w zupełnie innym opakowaniu. Czy pod kolorową etykietą było ciekawie i emocjonująco? Przekonajcie się sami czytając naszą relację.

Już po raz trzeci FMX gościł w Spodku w Katowicach, zaś pierwszy raz w formule Masters of Dirt. Dwa dni ekstremalnych emocji, czyli bardzo udany weekend. Show FMX, niesamowite triki na rowerach BMX i MTB, latający quad i niegrzeczna otoczka… Tak w skrócie można opisać to, co działo się w hali Spodka 17 i 18 października 2008.

Masters Of Dirt to zupełnie inna impreza, niż organizowany wcześniej w Spodku cykl Night Of The Jumps. Tu osiągane wyniki i rywalizacja nie liczą się tak bardzo jak świetna zabawa. To właśnie jedna z różnic. Na Masters of Dirt do Katowic zawodnicy przyjechali po to, by świetnie się bawić i aby widzowie zapamiętali te kilka godzin na bardzo długo. Zabawa, szaleństwo, emocje – w tym show FMX na pewno ich nie zabrakło.

Lista startowa – zawodnicy FMX
W Spodku mogliśmy oglądać podniebne ewolucje dziesiątki zawodników pochodzących z sześciu kontynentów i reprezentujących dziewięć krajów. Najstarszy z lotników miał 31 lat, najmłodszy zaledwie 16. Oprócz bardzo wysokiego poziomu oraz woli walki pokazali, że potrafią świetnie się bawić!

  • Ronnie Renner (USA) : rekordzista świata w skoku wzwyż, zwycięzca zawodów X-Fighters 2005 w Mexico City oraz konkurencji Highest Air podczas Red Bull X-Fighters na stadionie X-lecia. Miłośnik tańca Electro, który wykonuje po udanym przejeździe.
  • Bartek Ogłaza (Polska) : najlepszy polski zawodnik, faworyt konkurencji Highest Air. Aktualnie w życiowej formie.
  • Busty Wolter (Niemcy) : europejska legenda, jeden z największych showmanów w branży. Pomimo 30-tki na karku, na torze prezentuje ogromną radość i energię.
  • Kai Haase (Niemcy) : 16-letni debiutant w hali, właśnie opanował backflipa (salto w tył)!
  • Remi Bizouard (Francja) : francuski książę stylu i szalonych egzekucji trików. Jeden z pretendentów do zwycięstwa. W pierwszym dniu zeszłorocznych zawodów zdobył serca publiczności, ale swoje zaangażowanie przypłacił kontuzją w finałowym skoku.
  • Massimo Bianconcini (Włochy) : mistrz Whipów, czyli maksymalnego wychylenia motocykla w bok podczas lotu. Niespotykana mieszanka: perfekcyjna technika i południowy temperament. Zasłużenie nosi pseudonim „Włoski Ogier”.
  • Kota Kugimura (Japonia) : nieobliczalny import z Azji, sześć dni w tygodniu pracuje jako… cieśla. Wykonawca najtrudniejszych ewolucji i posiadacz ogromnego, serdecznego uśmiechu.
  • Gabriel Villegas (Chile) : reprezentant Ameryki Południowej, chętnie lata na motocyklu do góry nogami, po raz pierwszy na naszym kontynencie.
  • Alastair Sayer (Botswana) : totalnie szalony i głodny zwycięstwa w każdej konkurencji, wszystko albo nic! Nie miał biletu powrotnego do domu – albo wyląduje w szpitalu albo pojedzie w trasę po kolejnych imprezach FMX.
  • Luke Smith (Wielka Brytania) : na co dzień mieszka w Nowej Zelandii i od Katowic rozpoczął swój podbój świata. Zapowiada się jedno z największych objawień w tym sezonie.

Co oprócz FMX na Masters of Dirt?
Impreza, która odbyła się w Spodku to zdecydowanie nie tylko FMX. Tutaj oprócz rdzenia w postaci show freestyle motocross’owego działo się sporo. Co chwila mogliśmy oglądać pokazy skoków na minibike’ach, triki na rowerach MTB i BMX, freestyle na quadzie czy taniec i gorące, ogniste pokazy dziewczyn z grupy Fuel Girls. Panie (choć nie wszystkie atrakcyjne ;-)) były niegrzeczne, zionęły ogniem, pląsały w rytm ostrej muzyki i zabawiały publiczność. Męska część widzów była zadowolona, ale zdarzały się wyjątki.

Pokazy freestyle – rowery BMX i MTB
Podczas Masters of Dirt połączono dwa światy freestyle’uskoki na motocyklach oraz skoki na rowerach BMX i MTB. Po co komu rowery na show FMX? Zdziwilibyście się, jakie emocje towarzyszyły niesamowitym trikom na jednośladach napędzanych siłą mięśni. Jestem przekonany, że podczas piątkowych pokazów rowerowych (które były lepsze niż sobotnie) widownia bawiła się zdecydowanie lepiej (i… głośniej 🙂 ) niż podczas większości skoków FMX. Kilku rowerzystów (m.in. z Niemiec, Francji i Polski) rozkręcało nas takimi trikami jak tabletop, tailwhip (obrót roweru wokół kierownicy), 360, backflip, backflip z tailwhip’em (coś niesamowitego!) czy szalony FRONTFLIP! Tak, zobaczyliśmy kilka salt w przód na rowerze. Zdecydowanie było gorąco! Pokazy oceniał guru rowerowy, Janusz Pietruczuk. Nie obyło się bez widowiskowych upadków, a jeden z zawodników nawet połamał rower.

Pokazy freestyle – minibike
Travis Hart i Thomas Barta wykonywali coś niesamowitego – skoki na małych motocyklach o pojemności 50cm³. Chyba niewielu widzów sądziło, że coś takiego jest możliwe (wiedzieli o tym ci, którzy odwiedzili Spodek rok temu na zawodach FMX DIVERSE Night Of The Jumps). Backflip, backflip z jedną ręką czy zupełnie bez trzymanki – proszę bardzo! Chłopaki nieźle dawali radę, nie obyło się bez widowiskowych upadków, ale bez żadnych problemów dwójka gości na minibike’ach prezentowała swoje kolejne wyczyny. Niebezpieczne triki na takich małych motocyklach to nie taka łatwa sprawa – małe 50’tki Hondy nie są zbyt szybkie i skaczą dużo niżej niż dorosłe 250 zawodników FMX. Pełen podziw.

Backflip na quadzie
Australijczyk, Jon Guetter wykonał pierwszego backflip’a (salto w tył) na czterokołowcu już 4 lata temu. Ten wyczyn można było obejrzeć na filmie Huevos 7, ale… Można było to samo zobaczyć na własne oczy w Katowicach! Ciężej sobie wyobrazić flip’a na ATV niż na motocyklu, bo faktycznie widok takiego kolosa lecącego kilkanaście metrów nad ziemią robi olbrzymie wrażenie. A jeszcze większe, gdy Can-Am Guetter’a obraca się do tyłu. To był niezapomniany widok…