Sezon 2012 był najlepszym i najbardziej pracowitym w karierze 22-letniego zawodnika. Łukasz Łaskawiec wystartował w sumie aż w 15 zawodach, a efekty jego sportowej pracy są imponujące. Najpierw wywalczył swój trzeci tytuł mistrza Europy w rajdach Baja, a potem – po niezwykle zaciętej walce – sięgnął po Puchar Świata FIM. Zdobył też tytuł mistrza Polski w rajdach Enduro.
Łukasz Łaskawiec: „Miniony sezon był niezwykle intensywny, startowałem równocześnie w trzech różnych seriach. Czuję się niesamowicie zmęczony, ale efekt końcowy, czyli trzy zdobyte tytuły, jest bardzo przyjemny. Było warto podejmować taki wysiłek. Początkowo planowałem jedynie starty zagraniczne w mistrzostwach Europy i Pucharze Świata. Na rundę mistrzostw Polski pojechałem treningowo, ale po wygranych zawodach, kiedy okazało się, że mam realną szansę na wygraną w całym cyklu, podjąłem wyzwanie i dzięki temu po raz pierwszy mogę świętować zdobycie tytułu mistrza kraju. Kolejny tytuł, mistrza Europy, zagwarantowałem sobie już po trzech wygranych rajdach, z których dwa rozegrano na Węgrzech i jeden w Polsce. Dzięki sporej przewadze punktowej nie musiałem jechać na ostatnie zawody do Portugalii. Zdecydowanie najbardziej wyczerpująco przebiegała rywalizacja w Pucharze Świata FIM. Każda z imprez: Abu Dhabi Desert Challenge, Sealine Cross-Country Rally, Rajd Sardynii i Rajd Faraonów to mnóstwo odcinków w bardzo trudnych warunkach. Mam nadzieję, że kilometry przejechane po pustyni w minionym sezonie zaprocentują podczas zbliżającego się rajdu Dakar”.