Isle of Man TT – fatalny początek - Motogen.pl

Wyścigi na Wyspie Man to wyjątkowa rywalizacja, która co roku przyciąga tłumy. Widowiskowość zmagań okupiona jest jednak często śmiercią zawodników.

Trasa Isle of Man TT to nie tylko piękne widoki, szybkie winkle, na których widzimy zawodników odchylających głowę, by nie uderzyć w murek czyjegoś domu, czy efektowne skoki. Za każdym razem trzeba pamiętać, że nadal jest to tylko zwykła droga, prowadząca między innymi przez miasta i usiana pułapkami czyhającymi na kierowców.

Niestety, podczas ostatnich treningów przed wyścigami Isle of Man TT zdarzył się wypadek, w którym zginęła załoga sidecara, Bill Currie i jego pasażer, Kevin Morgan. Do zdarzenia doszło w okolicach Ballacrye. Obaj zawodnicy byli bardzo doświadczonymi uczestnikami Tourist Trophy. Bill debiutował w wyścigach na Man w 1969 r. Udało mu się wtedy wskoczyć na najniższe miejsce podium. W zeszłym roku zajął ósme miejsce. Kevin debiutował na Man w 1984 r. W 2011 r. po raz pierwszy jechał w parze z Currierem.

Organizatorzy poinformowali, że okoliczności wypadku są nadal ustalane.