IoM TT 2016: Dla jeźdźców BMW RR marzenia się spełniły - Motogen.pl

Koronna impreza wyścigów drogowych rozpoczęła się tygodniem treningów, poprzedzających główne wyścigi TT. Już wtedy dwa czołowe zespoły startujące na S1000RR pokazały, jak ich zawodnicy biją kolejne rekordy maksymalnych prędkości i czasów okrążeń. Ian Hutchinson (Tyco BMW) i Michael Dunlop (BMW Hawk Racing) byli w zadziwiająco dobrej formie i w czasie treningowego tygodnia sprawili, że w zespołach zapanowała świetna atmosfera. Dunlop stał się pierwszym jeźdźcem, który przełamał barierę średniej prędkości okrążenia 132 mil/h (212,4 km/h), ale to Ian Hutchinson, w finałową noc treningów 3 czerwca, objął rolę głównego rozgrywającego.

Podczas ostatniego treningu Hutchinson, jadąc na swoim Superstockowym RR, stał się najszybszym jeźdźcem w historii toru IoM TT, osiągając zdumiewającą średnią prędkość okrążenia 132,803 mili/h (213,726 km/h). Niestety, Bingley Bullet (ksywka Hutchinsona, Bingley jest jego rodzinną miejscowością) nie znalazł się na liście rekordzistów TT – mimo że pobił rekord w klasie Superstock i bezwzględny rekord prędkości tego toru, wynik nie liczy się, gdyż został pobity na treningu, a nie podczas zawodów.

Mimo to fani BMW mieli powód do chodzenia z uśmiechem na ustach, bo wyczyn Hutchinsona podkreślał, jak wielką przewagę nad konkurencją ma seryjny S1000RR. Dopuszczalne przeróbki fabrycznego zawieszenia i zmiany podwyższające osiągi silnika w wyścigowych Superstockach Hutchinsona, Dunlopa oraz innych zawodników są bardzo ograniczone. W rzeczywistości okazują się niewielkie: zaledwie takie, by zapewnić bezpieczeństwo jeźdźców montując części zdolne wytrzymać torturę pokonywania kolejnych okrążeń 37,73 milowego (60,72 km) toru prowadzącego po normalnych, publicznych drogach. Można by powiedzieć, że kupiony u dealera S1000RR, przygotowany przez właściciela do weekendowego „track day”, zbytnio od startującego na TT Superstocka się nie różni.

Ian Hutchinson

Pierwszy wyścig IoM TT 2016 odbył się w sobotę 4 czerwca – był to RST Superbike TT. Na polach startowych stanęły litrowe maszyny w wyścigowej specyfikacji, gotowe do walki o dojechanie do mety. Tourist Trophy jest naprawdę ciężką próbą dla motocykli, gdyż każda część silnika, ramy i zawieszenia zostaje poddana obciążeniom daleko przekraczającym to, co spotyka się w normalnej jeździe. Dlatego właśnie ukończenie wyścigu TT już jest sukcesem samym w sobie.

Wszystkie oczy zwrócone były co prawda na zawodnika Tyco BMW Iana Hutchinsona, ale ostatecznym zwycięzcą Superbike TT okazał się Irlandczyk Michael Dunlop, dosiadający BMW Hawk Racing S1000RR. Do zwycięstwa przyczynił się jego fenomenalny czas pierwszego okrążenia 16:58,254 s – najlepsze okrążenie wszech czasów, nowy rekord łamiący barierę 17 minut. Co za tempo „Er-Erek”! Dunlop pobił obowiązujący dotąd rekord prędkości okrążenia, osiągając 133,393 mil/h (214,67 km/h).

Jednak przytłaczające zwycięstwo Dunlopa nie było w głównej siedzibie bawarskiej marki jedynym powodem do świętowania. Ian Hutchinson na swoim Tyco BMW RR ukończył wyścig na drugim miejscu, wykazując nie mniejszy poziom determinacji. W rzeczywistości był to pamiętny dzień dla wszystkich jeźdźców RR, ponieważ w pierwszej dziesiątce motocykli, które ukończyły Superbike TT, znalazło się ich aż pięciu, zaś spośród 49 zawodników, którzy dotarli do mety tego wyścigu, 21 jechało na S 1000 RR. Cóż za piękna liczba, jeśli weźmiemy pod uwagę, ilu rywalizujących ze sobą producentów jest zaangażowanych w te zmagania i każdy stara się wygrać!

Drugi wyścig dla jednolitrowych maszyn odbył się w poniedziałek 6 czerwca i był to składający się z czterech okrążeń toru RL360° Quantum Superstock TT – wyścigowej klasy, w której obecność Iana Hutchinsona i jego RR obiecywała szybki wyścig, jeśli pamiętamy jego pokaz fenomenalnej szybkości, zademonstrowanej podczas treningów w poprzednim tygodniu.

Już na pierwszym okrążeniu Hutchinson pokazał, że dąży do pokonania wszystkich przeciwników osiągając niesamowitą, rekordową prędkość 133,098 mil/h (214,20 km/h) pokazując zarazem, że dosiadany przez niego Superstock RR jest bardzo blisko zejścia poniżej 17 minut czasu okrążenia – osiągnął 17:00,510 s! Z początku wyglądało na to, że pomiędzy Hutchinsonem a Dunlopem rozpocznie się prawdziwa walka tytanów, ale niestety Dunlop zmuszony był się wycofać po uszkodzeniu dźwigni zmiany biegów w jego akcesoryjnym secie.

Mimo że grono przeciwników Hutchinsona znacznie przerzedziło się podczas wyścigu, przyznał on, że pod koniec wyścigu musiał praktycznie wycofać się z walki żeby oszczędzić opony i dojechać do mety. Nie jest jednak prawdą plotka, że osiągane przez niego prędkości powodowały stopienie się nawierzchni drogi. Nieczęsto TT zapewnia taką odrobinę szczęścia jak dobra pogoda, ale podczas dwu pierwszych wyścigów „tysiączek” warunki jazdy można by określić jako niemal doskonałe, mimo gorąca, powodującego powstanie w niektórych partiach toru bąbli na asfalcie.

Chociaż tylko Hutchinson odniósł zwycięstwo (oraz oczywiście jego RR), koledzy również jeżdżący na BMW pokazali kolejny raz, że są w stanie dotrzymać mu kroku. Stary wyjadacz Michael Rutter udowodnił, że nadal jest w dobrej formie, zademonstrowanej wcześniej na inaugurującym sezon startów NW200. Rutter wraz z zepołem Bathams SMT Racing RR dojechał na czwartym miejscu. Bezpośrednio za Rutterem na mecie znalazł się Gary Johnson i jego RR z Team Penz13.com BMW Motorrad. Na czwartym RR w pierwszej dziesiątce finiszował David Johnson, członek zespołu Fleetwood Grab Services/4 Anjels.

Finałowy wyścig 2016 TT klasy 1000 cm3 odbył się w piątek 10 czerwca. PokerStars Senior TT najlepiej znany jest pod nazwą „ten duży”. I chociaż zwycięstwo w dowolnym z wyścigów TT dla zawodnika i dla producenta zwycięskiej maszyny jest czymś nadzwyczajnym, to Senior TT ma szczególne znaczenie dla każdego, kto bierze w nim udział.

Jako że Hutchinson i Dunlop dowiedli wcześniej, że BMW S1000RR jest siłą, z którą trzeba się liczyć, zgromadzone tłumy nie mogły doczekać się emocjonującego wyścigu – szczególnie dotyczyło to czołowej stawki zawodników. I nie zawiedli się, mimo że start został opóźniony o parę godzin ze względu na mgły i opary snujące się nad jezdnią. Podczas wyczerpującego wyścigu na dystansie 226,38 mili (364,32 km), Dunlop nie tylko ustanowił nowy rekord okrążenia w otwartej klasie (133,962 mil/h) – jadąc po swoje 13. zwycięstwo w TT zawodnik Hawk Racing BMW ustanowił również nowy rekord czasu trwania wyścigu (01:43:56.129) na sześciu okrążeniach Mountain Course.

Pochodzący z Ulsteru Dunlop, którego rekordowy czas okrążenia 16:53,929 okazał się aż o pięć sekund krótszy od jego najlepszego okrążenia podczas sobotniego wyścigu Superbike’ów (i o 10 sekund krótszy niż poprzedni rekord toru TT ustanowiony podczas wyścigu), dojechał do mety przed kolejnym BMW dosiadanym przez Hutchinsona, a podium uzupełnił zeszłoroczny zwycięzca Senior TT John McGuinness. Kolejnymi zawodnikami, którzy ukończyli wyścig na BMW S1000RR w pierwszej dziesiątce okazali się Michael Rutter i Lee Johnston, odpowiednio na siódmym i ósmym miejscu. Kolejnych dwóch jeźdźców BMW (z sześciu) zmieściło się w „szesnastce”.

Na widok całkowitej dominacji zawodników startujących w tym tygodniu na S 1000 RR oraz na ich zwycięstwa w klasach Superbike, Superstock i Senior TT, kibice wraz z zawodowcami zastanawiali się, który z jeźdźców BMW jako pierwszy pokona barierę 134 mil/h na okrążeniu… Niestety, na odpowiedź będziemy musieli poczekać prawie rok, do czasu, gdy rozpoczną się kolejne dwutygodniowe zawody Tourist Trophy…

Więcej o motocyklach BMW