Motocykle w filmach - Motogen.pl
TO JEST NASZE ARCHIWUM KATEGORII 'Artykuły'

Chciałbym przedstawić wam wielko i małoekranowe przygody motocykli, które moim zdaniem na zawsze przeszły do historii. Oczywiście lista jest stricte subiektywna i ograniczona ze względu na szerokość tematu. Zawsze możecie przywołać swoje własne motocyklowo - filmowe wspomnienia.

Easy Rider

 

To pozycja, której nie może zabraknąć w tym zestawieniu, jednocześnie będąca już tak oklepaną, że aż szkoda nadwyrężać klawiatury. Mimo to nie chcąc narażać się na komentarze: „jak mogłeś zapomnieć o Easy Riderze”, „a gdzie Easy Rider?”, „jakie lamy – nienawidzę tej strony, bo nie napisano o Easy Riderze! Umrzyjcie!!!111 one one one!”. Umieszczam istotną informację.

 

Tak, Easy Rider to film, w którym występują motocykle! Ba! Są tam choppery, które jak niektórzy twierdzą zapoczątkowały w USA szał na tego typu pojazdy. Bądźmy wdzięczni tej produkcji gdyż to dzięki niej możemy teraz podziwiać takie cudo małego ekranu jak serial „Amerykański Chopper”. Wielkie dzięki Peterze Fondo! OK, ale czym konkretnie jeździli bohaterowie filmu? Są to Harleye Hydraglide – to dzięki nim tak popularne stały się choppery z długim widelcem.

 

Aha… byłbym zapomniał o obowiązkowym dopisku, że na planie filmu ponoć palono prawdziwy marihunaen, który nie był ani trochę zalegizowany. Zapewne to samo zażywali muzycy Steppenwolf, gdy tworzyli kultowy już dziś kawałek „Born to be wild”, który stał się nieodłącznym atrybutem filmu.

 

Jeżeli ktoś nie widział to na YT, też całkiem nielegalnie, można obejrzeć cały film:

 

 

 

Terminator 2

 

Kultowa scena, w której młody Connor ucieka przed T1000 w jednym ze słynnych i jakże filmowych amerykańskich kanałów burzowych. Młody bohater dysponuje jedynie Hondą XR 125, która  pomimo swojej zwinności nie będzie potrafiła długo opierać się potężnej ciężarówce kierowanej przez Terminatora. Wtedy, jak zwykle niespodziewanie, wyłoni się dobry Terminator Arnold, czyli T800, zapierdzielający na, klasycznym już w tej chwili Harleyu Fat Boy z 1990. Harley po serii scen podczas, których Arnold jedną ręką prowadzi motocykl, a drugą strzela z shotguna, wykona majestatyczny lot z zapewne wcale nie miękkim lądowaniem, (ale to przecież Terminator, jemu nie grozi uraz kręgosłupa) by wybawić Connora z opresji i pozbyć się (przynajmniej na chwilę) zagrożenia ze strony T1000.

 

Co ciekawe, kolejne wersje tego modelu produkowane są do dzisiaj, wzbudzając podobne poczucie mocy i majestatu jak robiły to ponad 20 lat temu za czasów Terminatora 2.

 

 

Ghost Rider

 

Tak, niewątpliwie ten film nie należy do klasyków kina. Można wręcz powiedzieć, że warto by było wrzucić jego ostatnie kopie do Góry Przeznaczenia by mógł przestać stanowić zagrożenie dla świata kultury. Jednak nie film jest tu źródłem mojego „jarania się”, a wspaniały Harley-Davidson Panhed, którego dosiada Nicolas Cage.

 

Sam nie wiem czy motocykl lepiej wygląda przed, czy po przemianie w Ghost Ridera. Niektórzy powiedzą, że to „płomienne” malowanie motocykla jest kiczowate. Pewnie mógłbym się z nimi zgodzić, ale hej! To jest cześć tej kultury. Choppery często bywają kiczowate i wszyscy się z tym godzą. Gdybym miał 12 lat i mógł usiąść na takim motocyklu to pewnie przez kolejny miesiąc codziennie musiałbym prać piżamę w tajemnicy przed rodzicami.

 

Gdyby nie ten Harley z filmu nie pozostałoby wiele dobrego. Sama Ewa Mendes nie wystarczy. Tym bardziej, że nie pokazała cycków!

 

 

Top Gun

 

Jak niegdyś udowodnił Quentin Tarantino jest to film o walce mężczyzny ze swoją homoseksualną naturą. Jeśli nie wierzycie możecie posłuchać krótkiego wykładu:

 

 

Oczywiście w filmie o gejach pojawiają się też szybkie motocykle (zaraz, czy właśnie zasugerowałem, że ścigacze są gejowskie?). Obecne w filmie Kawasaki GPZ 900R zwane również Ninja 900 jest przez niektórych określane najseksowniejszym motocyklem w historii, co jeśli uwzględnimy informacje z wykładu Quentina układa się w dającą do myślenia całość.

 

Take my breathe awaaaaay!

 

 

Notabene, czy przy oglądaniu tej sceny nie zastanowiło was, jakim cudem Kelly McGillis po rozmowie z Tomem Cruisem, zdołała tak szybko wskoczyć w to piękne Porsche 356 Speedster? Ktoś jej już trzymał je w gotowości czy co?

 

Robocop 2

 

Mieliśmy już jednego zabójczego robota na motocyklu, nasza listę możemy śmiało poszerzyć o kolejnego „elektronicznego mordulca”. Robocop to postać dobra, prawa i ogólnie rzecz biorąc – zajebista. Nic więc dziwnego, że twórcy Robocopa 2 z 1990 roku postanowili wsadzić blaszanego policjanta na coś najbardziej cool na co było ich stać.

 

Robocop 2 porusza się na motocyklu Harley-Davidson FXSTC Softail. Co prawda jest to custom, ale i tak ewidentnie czuć ducha HD. Scena pościgu za złym Cainem powodowała wiele zdrowych i niezdrowych emocji wśród młodych chłopców, będących obecnie całkiem dorosłymi facetami.

 

 

Torque

 

Tak, był taki film. Właściwie to powinienem podać pełen tytuł: „Torque: jazda na krawędzi”. Dzięki temu sprytnemu zabiegowi film zaczyna być śmieszny już od samego tytułu. Potem możemy oglądać takie sceny:

 

 

Dla formalności dodam, że w filmie występują między innymi Honda CBR945, Aprilla RSV1000, Suzuki Bandit 1200 i kilka innych. W sumie nie wiadomo, po co. Przejdźmy dalej.

 

Rocky III

 

Są pewne persony świata kinematografii, które nie potrzebują niczego innego oprócz samych siebie by przejść do legendy. Z pewnością Rocky Balboa jest jedną z tych postaci. Ileż to młodych ludzi marzyło po nocach by paść na deski z twarzą przypominającą jabłecznik, wymamrotać dramatycznie parę słów, by później za sprawą siły woli powrócić i skopać rywalowi tyłek (przez skopać mam na myśli pobić pięściami, a przez tyłek twarz).

 

Może są też wśród was tacy, którzy zauważyli, że Rocky w przerwach pomiędzy bieganiem po schodach a pluciem krwią na ringu, poruszał się na motocyklu. I to nie byle jakim! Oczywiście był to Harley-Davidson FLH Electra Glide z 1978 roku. Wspaniała maszyna, która może chociaż przez chwilę sprawić, że poczujesz się jak Rocky, nie narażając się na utratę zębów lub korekcję nosa.

 

 

Matrix Reaktywacja

 

Ten film znalazł się tutaj z kilku powodów. Po pierwsze, autor jest fanem trylogii Matrix i nie da się przekonać, że coś jest z tymi filmami nie tak. Po drugie w pewnej scenie rolę kluczową (hehehe.. kminicie „kluczową” w Matrixie Rewolucje?! Tylko mnie to bawi? Cóż…) odgrywa Ducati (konkretnie 996). Po trzecie wszyscy twierdzą, że druga cześć Matrixa to ta, w której tylko gadają. Tymczasem zawiera ona jedną z najdroższych sekwencji pościgu w historii kina (na jej potrzeby zbudowano 2 kilometrowy odcinek autostrady). Wachowscy chcieli też by była najbardziej efektowną, czy im się udało to już kwestia własnej oceny. Wreszcie po czwarte, plotka głosi iż Carrie-Ann Moss sama nauczyła się prowadzić Ducati mimo panicznego lęku przed motocyklami. Oczywiście wątpię by naprawdę robiła to w ruchu autostradowym pod prąd, ale i tak imponujące.

 

 

Ucieczka z Los Angeles

 

Snake Plissken to jeden z największych „badassów” wszechczasów. Oczywiście Ucieczka z Nowego Jorku była lepszym filmem, ale to właśnie w ucieczce z Los Angeles jest scena, w której Kurt Russell walczy z Zombie dosiadając Harleya Davidsona Sportstera. Słucham? Naiwne? Głupie? Idź wracaj do swojego duszonego pora i popij kawą ze Starbunia!

 

 

Pulp Fiction

 

Ten film obfituje w same klasyki. Praktycznie nie ma minuty w tym filmie, której fani kinematografii nie wspominaliby z przyjemnością. Jedną z pamiętnych scen jest wyprawa po zegarek Butcha, która kończy się robieniem jesieni średniowiecza z dupy Zeda.

 

Butch, co prawda rozbija Hondę Civic swojej uroczo bezradnej dziewczyny, ale zyskuje coś znacznie lepszego – motocykl Chopper Zeda! Słynne słowa „Zed is dead baby”, Bruce Willis wypowiada za kierownicą Harleya-Davidsona FXR Super Glide z 1986 roku, z jakże gustownym napisem „GRACE” (od Grace Lovelace – ówczesnej dziewczyny Quentina). Cudowny dźwięk silnika, Tarantino uzupełnił o ryczenie lwa. Mówię serio! Taka ciekawostka dla uważnego ucha.

 

 

Renegat

 

Ten serial to jedno z cudownych wspomnień okresu dzieciństwa. Seriale na Polsacie oglądane po szkole były jednym z obowiązkowych punktów w programie dnia. Dzisiaj, gdy na nie patrzymy czujemy mieszankę wzruszenia z uczuciem żenady. Nie ukrywajmy, był to straszny paździerz.

 

Lorenzo Lamas w roli poszukiwanego byłego policjanta „wyjętego spod prawa” (nie wiedzieć, czemu to było bardzo popularne niegdyś określenie) był idolem dorastających chłopców i pewnie powodem pierwszych przeżyć autoerotycznych u wielu dorastających dziewczynek.

 

Za sprawą naszych tłumaczy, którzy uznali nazwę „Renegat” za zbyt mało twardą i męską. W tytule serialu pojawiła się nazwa kultowego motocykla. „Mściciel na Harleyu”, bo tak brzmiał polski tytuł tego cuda małego ekranu  sprawił, że każdy chłopak obiecywał sobie posiadanie motocykla w garażu, „gdy już będzie duży”. Niektórym się spełniło, innym nie, a jeszcze inni odnaleźli szczęście w ramionach długowłosych przystojniaków. Co ta telewizja robi z ludźmi!

 

Ten wstęp… „Był gliniarzem. I to dobrym gliniarzem!”

 

 

The Walking Dead

 

Coś bardziej na topie. Serial Walking Dead ma kilka niezłych postaci, kilka wkurzających postaci, większość nijakich postaci, jeszcze więcej postaci, których głównym celem było zostanie zabitym lub pożartym. Wśród tej zgrai jest też ON! Idol fanek zombie aka najlepsza postać serialu aka Daryl Dixon. Koleś, który zabija zombiaki kuszą to nie jest typ, z którym można pogrywać. Daryl jeździ chopperem, którego bazą był stary Triumph Bonneville. Znak SS na jego baku nie stawia postaci w dobrym świetle, ale na jego usprawiedliwienie trzeba dodać, iż jest to motocykl po zmarłym bracie, który nie był miłym gościem. Ot, taka pamiątka rodzinna.

 

 

Można by wymieniać jeszcze wiele filmów, w których pojawiają się motocykle w mniejszej lub większej roli. Pewnie pominąłem też kilka, które można by uznać za kluczowe. Tu już wasza rola. Może coś z polskiej kinematografii? Widzieliście może film Motór? Ponoć opowiada historie zbudowaną wokół kultowej WSK. Ja nie widziałem, więc nie mogę się wypowiedzieć. Wysilcie szare komórki i powspominajcie Wasze „najlepsze filmy motocyklowe”, napiszcie je w komentarzach i dajcie innym szanse do powiedzenia Wam jak bardzo się mylicie!

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany