Ewa Pikosz o sezonie 2019! - Motogen.pl

„W tym sezonie postawiłam sobie kilka wyzwań, które chciałam osiągnąć. Ilość zawodów, w których wzięłam udział w tym sezonie jest duża, ale to jeszcze nie koniec.

Najważniejszymi zawodami był dla mnie w tym sezonie Beskid Hero. W zeszłym roku udało mi się zrobić przez 3 h tylko jedno kółko i to z ogromnymi problemami. Brak doświadczenia skutkował licznymi problemami na trasie. Przez zimę i wiosną dużo trenowałam, aby przygotować się do tych zawodów tak jak powinnam. Treningi biegowe, basen, odpowiednia dieta, ale również wiele wyjazdów treningowych do Motoszkoły Bembenik, gdzie zdobyłam duże umiejętności pozwalające mi wystartować w Beskidzie z odpowiednim przygotowaniem technicznym. W tym roku wystartowało 5 dziewczyn, z którymi znam się z innych również zawodów. Stworzyłyśmy świetny team.  Ogromne gratulacje dla każdej z nich za podjęcie wyzwania i start w tak trudnych zawodach. W sobotę udało mi się zrobić dwa okrążenia, ale miałam ogromne problemy z chłodnicą. Po jednym z upadków zaistniało ryzyko uszkodzenia jednej z chłodnic i spędziłam ok.20 minut na diagnozie, czy mogę jechać dalej, czy też nie. Następnie dwa razy zagotowała się przez co musiałam zatrzymać się i dać jej ostygnąć. W niedzielę również miałam przymusowy postój dzięki chłodnicy, ale za to odzyskałam rozrusznik, który w sobotę nie działał. Pomijając kłopoty z motocyklem jestem bardzo zadowolona ze swojej jazdy, miałam świetne przygotowanie kondycyjne i bardzo dobre przygotowanie techniczne. Oczywiście nie obyło się bez problemów, ale w porównaniu do zeszłego roku myślę, że zrobiłam ogromny progres. W klasie Kobiet zajęłam II miejsce, a łącząc wyniki z Hobby/Hobby Master ok 166 na 259 zawodników.

Drugimi równie ważnymi dla mnie zawodami była Charlotta Extreme Enduro. W sobotę odbył się wyścig na niesamowitym torze super enduro zbudowanym w Porcie Ustka. Zawodnicy mieli do pokonania między innymi przejazd po kładkach na kuter, plaża, czy też wyszukane przeszkody z belek i opon. W niedzielę natomiast odbył się trzygodzinny wyścig cross country z elementami super enduro na całej trasie jak np. belki, podjazdy z belkami, przejazdy po kładkach, czy rowach. Na sam koniec trasy ulubiony tor super enduro z matrixem, belkami, czy basenem z pieńkami. Ogromnie wyczerpujący kondycyjnie wyścig. Na szóstym okrążeniu zaczęłam kalkulować czas. Wiedziałam, że jeżeli siódme okrążenie przejadę bez żadnej afery uda mi się wjechać na ósme okrążenie. Zbliżając się do zegara pod koniec siódmego okrążenia zobaczyłam 1:57. Bez chwili zastanowienia się dodałam gazu i ruszyłam na ósme kółko. Byłam już skrajnie wyczerpana. Jechałam mega ostrożnie, aby na sam koniec nic nie wywinąć. Jedyną pozytywną myślą był fakt, iż byłam pewna, że na torze super enduro nie będzie nikogo, więc bez problemu go pokonam. Wyłaniając się z lasu wiedziałam, iż od mety dzieli mnie już kilkaset metrów. Yeah udało się ukończyć 8 okrążeń!!! Sukces ten zawdzięczam również przyjaciołom, którzy pomogli mi w strefie tankowania i czekali na mecie, gdy ze łzami w oczach, ostatnimi reszkami sił kończyłam wyścig. W Klasie Kobiet zajęłam 1 miejsce, ale najważniejszy dla mnie wynik to 47 pozycja na 121 zawodników w klasie Amator z 8 pełnymi okrążeniami, gdzie taką ilość okrążeni uzyskało tylko 49 zawodników.

Oba bardzo wymagające wyścigi przejechałam na mojej Husqvarnie TX125. Dla mnie jest to świetny motocykl zarówno do hard enduro jak i cross country, co potwierdzają wyniki, ale tylko dlatego, że świetnie się czuję z nim w parze.

W tym sezonie uczestniczę również w Pucharze Polski Super Enduro, gdzie po sześciu rundach obejmuję prowadzenie. W tym sezonie Kobiety otrzymały wsparcie z Polskiego Związku Motorowego i Kobiet w Motorsporcie, dzięki któremu Kobiety są zwolnione z wpisowego, organizowany jest namiot, pod którym mogą odpocząć po wyścigu, czy napić się zimnej wody. Chciałabym zachęcić dziewczyny do startu w klasie Kobiet, aby przetrwała ona do przyszłego sezonu. Dodatkowo walczę o stworzenie klasy Kobiet na Mistrzostwach Świata Super Enduro w Krakowie w grudniu 2019. Wszystko okaże się na przełomie sierpnia i września także trzymajcie kciuki.

Dodatkowo startuję w Mistrzostwach Strefy Polski Zachodniej w Motocrossie, gdzie zajmuję czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Uwielbiam ścigać się z dziewczynami na MX, bo chcąc nie chcąc trzymasz gaz i przyspieszasz. Moim zdaniem MX uczy trzymania gazu i na ile będę mogła to będę startowała z nimi ucząc się od nich prędkości.”

Ewę wspiera marka TRW – producent doskonałych komponentów hamulcowych, sprzęgieł, oraz akcesoriów motocyklowych. Odwiedźcie ich stronę!

Więcej o motocyklach Husqvarna