Europejscy motocykliści chcą testów samochodów Tesla z udziałem motocykli - Motogen.pl

Do wypadku doszło w Norwegii, gdzie motocykl najechał na tył Tesli. Oprócz jednośladu w wypadku brały udział jeszcze dwa inne pojazdy. Europejska Federacja Związków Motocyklowych (Federation of European Motorcyclists Associations – FEMA) oraz holenderskie organizacje Koninklijke Nederlandse Motorrijders Vereniging (KNMV) i Motorrijders Actie Groep Nederland (MAG NL) wystosowały pismo do holenderskiego związku motorowego z zapytaniem, czy testy pojazdów z funkcją automatycznego kierowania obejmowały również motocykle. Podobne pismo wystosowała organizacja NMCU, która zrzesza norweskich motocyklistów i trafiło ono na biurko tamtejszego ministra transportu oraz do Elona Muska – prezesa marki Tesla.

Motocykliści zarzucają producentowi, że tryb automatycznego kierowania nie uwzględnia motocykli w taki sposób, w jaki powinien i nie ma dowodów na to, że jest inaczej. Co więcej – holenderskie i norweskie organizacje dbające o interesy motocyklistów twierdzą, że przypadek z Norwegii nie jest jedynym, gdzie Tesla w trybie autopilota zderzyła się z motocyklem. Testy przeprowadzone na niemieckich autostradach wykazały, że autopilot Tesli nie radzi sobie z tamtejszymi autostradami. Zresztą nie ma się czemu dziwić w przypadku, w którym na przykład obwodnica Berlina przypomina grę, w której musimy przeprowadzić żabę przez ulicę pomiędzy jadącymi samochodami. Całkiem niezłym sprawdzianem byłaby również jazda A2 w godzinach szczytu na odcinku Łódź – Warszawa, gdzie mamy ciągłe przyspieszania i nagłe hamowania i często dochodzi tam do wypadków.

Oczywiście pozostaje ostatnia kwestia – zaufanie. Wygląda na to, że kierowcy nadmiernie ufają autopilotowi Tesli, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Amerykańscy urzędnicy chcą zakazu używania słów „autopilot” lub „autonomiczny samochód” w przypadku Tesli, dopóki ta faktycznie nie będzie potrafiła się w stu procentach sama prowadzić.

Autor: Wojciech Grzesiak